Nigdy nie jest "zbyt mało". Zacznij od powiedzmy 12 tys. zł i patrz prosto w oczy. Jeśli zobaczysz, że mętnieją to powoli opuszczaj, a jak w oku zobaczysz wesoły błysk i w tym samym momencie usłyszysz "zgoda!" to długo sie będziesz zastanawiał dlaczego zażądałes tak mało
. To się nazywa sztuka negocjacji, a dawniej targowania. Przepadam za tym.
Powodzenia, swnw.