goomis powiedz tyle za zdjęcia ile chcesz... twój czas/twoja praca/twój zarobek. Lepiej zarobić niż nie zarobić
.
2000 fotek przedmiotów to jakby nie było kilkanaście/kilkadziesiąt godzin samego pstrykania (nie licząc czasu poświęconego na obróbkę/archiwizację). Policz swoje koszty - czas poświęcony na wykonanie zdjęć i ich obróbkę i archiwizację, koszty dojazdu. Dodaj koszty amortyzacji sprzętu (jakie sobie założysz), dolicz koszty ZUS+podatki (jeśli płacisz), dorzuć swój zysk i w ten sposób oszacuj jaką cenę klientowi zaśpiewasz.
Niestety jak raz dasz za nisko to masz w przyszłości małe szanse, żeby klient zaakceptował wyższe ceny (no chyba, że byłby na Ciebie "skazany" ).
Moje wyliczenie byłoby takie:
- wycena "z palca" 4-6 tys (nawet jakbyś poświęcił na to tydzień to i tak Ci się opłaci) - na etacie tyle zarobisz?