Krystian, za 100dniówkę w moim mieście zawołałem 1200. Znaleźli za 600... dwóch fotografów![]()
Krystian, za 100dniówkę w moim mieście zawołałem 1200. Znaleźli za 600... dwóch fotografów![]()
dobrze, ze nie musze sie utrzymywac z fotografii, bo jak by mi przyszlo brac takie zlecenia za 600zl to bym chyba skoczyl z mostu![]()
No to jeśli znacie się kilka lat to powinieneś jej powiedzieć, żeby nie obrażała Cię takimi stwierdzeniami ... ile dla niej byłoby ok (200 zł dla niej?). Ludzie pod deklami mają różnie... a np. dzisiaj za godzinę roboty mechanika samochodowego z kilkoma drobiazgami (wymiana urwanych szpilek w piaście i nakrętek kół, przeczyszczenie piast, demontażem kół itp.) zapłaciłem 170 zł. I co ... też miałem powiedzieć drogo
?
Już lepiej..przynajmniej można przeglądać.
Wyrzuciłabym 1/3 zdjęć jeszcze, ale to moje odczucie
Mam taką nadzieję...
Zdjęcia zrobił AM, tak przed dogadaniem bo czasowo musiałam wyrobić z innymi zajęciami.
Potem pół tygodnia stoi mi sprzęt w chałupie, a dzieci potykają się o softboxy:P
pozdr.Pasik
albo myslala, ze zrobie za darmo, albo ma innego "fotografa" czyt. jelenia, albo....?Tym samym chyba oceniła poziom Twoich prac,albo...
trudno powiedziec, z tego co wiem moje fotki jej sie podobaja, polecala mnie kilka razy.
Narazie robię za darmo (jutro ostatni ślub), ale jakbym na tą chwilę brał tyle co Ty za takie pakiety (1200zł bez odbitek) to bym musiał skakać ze szczęścia. Przez ostatnie miesiące udało mi się porozmawiać o cenach z kilkoma ludźmi: kiedy mówiłem (żartobliwie) o 800zł to słyszałem "sporo", kiedy mówiłem (trochę mniej żartobliwie) 1000-1200zł to słyszałem duuużo, bardzo duuużo, kiedy mówiłem (bez żartów) minimum 1500zł to najczęściej słyszałem, że tyle to jest bez sensu płacić itd lub nie słyszałem już nic, ale za to oczy rozmówcy mówiły wszystko, czyli "chyba cię chłopie [cenzura]".
Mam tylko nadzieję, że jak już wejdę w ten rynek to uda mi się w nim nieco zamieszać, bo przecież do odważnych świat należyTylko, żebym później nie żałował
![]()
Zestaw na ciężkie czasy: 3 puszki z konserwą - w tym jedna przeterminowana, 6 słoików z ogórkami, 4 latarki i krótkofalówki.
No to czego się spodziewasz mówiąć kwotę jeśli sam w swoim regionie przyzwyczajasz ludzi do "Narazie robię za darmo".
Jeden z drugim przed ślubem liczy na właśnie takich pseudofotografów. człowieku, to jest tylko i wyłącznie wina takich ludzi jak Ty, ze ludzie przyzwyczaili się do pstrykaczy na ślubie za max. 500 pln.
Tak to właśnie jest ze znajomymi, wydaje im się, że jak mają Cię w znajomych na NK to z piskiem radości pobiegniesz fotografować nowonarodzone bachorki, śluby, urodziny cioci i co tam jeszcze. Później obraza majestatu jak powiesz hola, hola, mój sprzęt kosztuje i musi na siebie zarabiać.
Swoją drogą, oglądałem Twoją galerię, mógłbyś spokojnie krzyknąć 500pln. Za 200pln to deprecjonujesz cholernie swoje fajne zdjęcia.
Ostatnio edytowane przez Troyan ; 13-11-2009 o 10:45
Założyłem sobie FOTOBLOGA
Jest i drugi koniec kija. Podobno w Warszawie jest gościu który w miesiącu obskakuje mało ślubów, ale za to cenę ma powyżej 10 tys. zł, pstryka dla "warszawki". Trzeba się cenić - odpowiednio do jakości wykonanej pracy.