Jakies 3 tygodnie temu wybylem na zasluzone wakacje. Byly to pierwsze moje wakacje od 7 lat, wczesniej obowiazki (prowadzenie wlasnej firmy), praca zawodowa i inne "hobby" niepozwalaly mi na ucieczke od cywilizacji i codziennych trosk. Dzisiaj wypoczety i zadowolony moge ze 100% pewnoscia stwierdzic ze byly to jedne z najbardziej udanych wakacji w moim zyciu. Razem z moja kochana Anna (ona pierwszy raz w wysokich gorach) przelezlismy ponad 150km w wysokich Tatrach, relaksowalismy sie w basenach termalnych zanuzeni w chlorkowo-bromowych zupach . Na Krywaniu (2500m bez 6) zlapala nas sniezna zadymka, na Hincowym Plesie brnelismy przez 0.5m zaspy sniegu, a na Polskym Hrebieniu przewialo mnie tak ze nie moglem utrzymac bulki w dloni. Niestety wszystko mija i czas wypoczynku jest juz za nami. Ponizej kilka fotek na poczatek, wszystkich mam prawie 1000 wiec po malej selekcji wrzuce jeszcze kilka jezeli bedziecie mieli ochote je obejzec.


Zwroccie prosze uwage na ruda plame u podnoza Tatr, to strefa wylomu drzew po zeszlorocznej katastrofie jaka byla potezna wichura. Zarowno widok z pewnej odleglosci, jak i przebywanie w epicentrum zniszczen wywiera na czlowiek potworne wrazenie. Osobiscie czegos podobnego w zyciu nie widzialem i z ogromu zniszczen zdalem sobie sprawe gdy sam je zobaczylem, wczesniejsze relacje (choc dramatyczne) moich przyjaciol ze Slowacji nie oddaly ogromu tej katastrofy. To co widac na powyzszym zdjeciu to tylko jedna z wielu stref wylomu lasow, ta obejmuje obszar od Tatranskej Polianki az do Tatranskej Lomnicy.


Widoki z szlaku na Hincove Pleso, szczyty Brodavica (2476m) i Zapadna Slavkovska Veza (2357m).


Hincove Pleso, temperatura powietrza 3 stopnie C, w chwile potem sypnal snieg, musialem schowac aparat.


Szlak na Polsky Hreben, u podnoza masywu Kvetnicovey Vezy (2433m)widac Hotel Sliezsky Dom (wysokosc 1670m).

c.d.n.