Witam,
z mojej strony ktoś pobrał zdjęcie i umieścił na swojej stronie. Zdjęcie było na dole podpisane. Osoba usunęła ten podpis-skadrowała. Czy miał ktoś podobną sytuację? Co mam z tym fantem zrobić?
Liczę na rady
pozdrawiam
Witam,
z mojej strony ktoś pobrał zdjęcie i umieścił na swojej stronie. Zdjęcie było na dole podpisane. Osoba usunęła ten podpis-skadrowała. Czy miał ktoś podobną sytuację? Co mam z tym fantem zrobić?
Liczę na rady
pozdrawiam
Internet jest pełen takich przypadków i nikt kto publikuje cokolwiek w internecie nie powie "z całą pewnością mnie to nie spotkało". Zacznijmy od nazewnictwa: to nie jest plagiat, skoro jesteś autorem zdjęcia to niezbywalne prawa autorskie należą do Ciebie. Jeśli bez Twojej zgody i wbrew woli ktoś dysponuje Twoją rzeczą to prędzej to będzie przywłaszczenie lub kradzież.
Co z tym zrobić? Dwie możliwe drogi, pierwsza poinformować admina strony o posiadaniu przez Ciebie praw autorskich osobistych do zdjęcia, które zostało zamieszczone na stronie i wezwać do natychmiastowego usunięcia zdjęcia ze strony, albo zamieszczeniu informacji o autorze zdjęcia oraz uregulowaniu autorskich praw majątkowych. Druga droga znaleźć prawnika specjalizującego się w prawach autorskich i niech on się wykaże.
GratulujeMowie serio! Jak sie postarasz to moze i nowe szkielko sobie kupisz!
Nikon Lowepro Zeiss Tamron Sigma Sony VAIO Manfrotto i duzo innych dupereliCanon? moze niedlugo!
Zanim jednak podejmiesz kroki proponowane przez jkl8, proponowałbym zapewnić sobie dowód bezprawnego użycia Twojej pracy. Nie znam się na tym za bardzo, ale myślę, że powineien to być chociaż zrzut z ekranu, na którym widać Twoje zdjęcie zamieszczone na cudzej stronie. W przeciwnym wypadku, delikwent może usunąć zdjęcie od razu po otrzymaniu jakichkolwiek roszczeń z Twojej strony i wyprzć się całej sprawy. Powodzenia.
A ktos wie jaki jest procent wygranych takich spraw ? Sam mialem podobna sytuacje tylko ze nie udalo mi sie do konca dojsc do wszystkich szczegolow. Od dobrej znajomej dowiedzialem sie ze jedna moja "znajoma" wykorzystala moje zdjecie na plakaty reklamujace impreze + wykadrowala sobie tak zeby nie bylo widac podpisu na dole zdjecia. Jednak nie udalo mi sie zdobyc chociazby jednej kopii plakatu ani znalezc go na miescie (specyficzny klimat niestety) i odpuscilem. Ciekaw jestem jak dobrze moglem na tym wyjsc![]()
Odnośnie kradzieży fotografii (co prawda nie w sieci) - na moim blogu swoją wygraną sprawę opisał Bartosz Olszewski:
http://the-art-of-light.blogspot.com...awa-walcz.html
Pozdrawiam,
Loty widokowe nad morzem - teraz mnie pochłaniają, 1Ds kurzy się na półce...
Orzecznictwo zależy od sądu bo w Polsce nie ma zjawiska precedensu prawnego. Chociaż jest też pisana zasada spójności orzecznictwa. Teoretycznie jest to sprawa o kradzież, autor udowadnia że sprawa sporu jest jego własnością i przedstawia dowód na to że wbrew jego woli kto inny dysponował jego prawami/rzeczą.
No i zadośćuczynienie czyli "koncert życzeń". Jeśli dojdzie do sprawy w sądzie to strona/posiadacz praw autorskich osobistych może życzyć sobie zaspokojenia praw autorskich majątkowych w zasadzie to właśnie o to się potykają. No ale sąd ocenia, swobodnie interpretuje wnioski, dowody i orzeka. Więc jeśli sąd uzna że kwota jest w jego ocenie wysoka to może będzie chciał dowiedzieć się dlaczego taka jest i jak została wyliczona.
I don't pretend to understand Brannigan's Law. I merely enforce it