Hmm, niemniej jednak ta Sigma kiepskim obiektywem nie jest
Tak czy siak udało mi się cokolwiek polepszyć jakość obrazu - powyłączałem wszystkie "wspomagacze" i efekty wieczornych pstryków domowych wyszły bardzo przyzwoicie - nawet na ISO1600, w końcu bez jakichś dziwnych artefaktów (czy jak to nazwać) w ciemnych miejscach.