Przygód ze wskrzeszaniem EOSa ciąg dalszy.
Sprawa z dawcą okazała się problematyczna, niezbyt opłacalna.

Doszedłem do jednej z ostatnich opcji - regeneracja zębatki POXIPOLem.
Uzupełniłem ubytek z zębatce, klej związał, odczekalem kilka godzin, potem obrobka pilniczkiem do paznokci i.. gotowe

Przyszedł czas na testy. Dla optymalnego rozruchu - użyłem nieco smaru stałego o konsystencji zbliżonej do tawotu.
Aparat zrobił jedną rolkę i.. jest ok. Zwija, przewija bez problemu.
Z ciekawości przeprowadziłem przegląd po 1. rolce. Zdjęcia poniżej

po pierwszej rolce:
http://img411.imageshack.us/img411/2092/po1rolce.jpg
http://img212.imageshack.us/img212/8914/po1rolcee.jpg


a w miedzyczasie zdążyłem zaopatrzyć się w kolejną puszke EOSa 10QD

moze komus przyda sie w przyszlosci relacja z moich przejsc

pozdrawiam.
Kamil[KxL].