Kłaniam się
Lubię obiekty nie-sławne i nie-niepowtarzalne, najlepiej jeszcze pokazane w oryginalny sposób. Uważam, że takie miejsca są bardzo dobrymi tematami fotograficznymi. Tym bardziej, jeśli są naprawdę oryginalnie przedstawione (taki był mój cel w zdjęciu dworca). Swoją drogą, dworzec jest w Pruszczu Gdańskim, nie w samym Gdańsku.
Jest jeszcze kilka miejsc, w których mam zamiar wykonać właśnie takie "gięcie czasoprzestrzeni".
Nie bardzo wiem, o jaki znaczek chodzi...
Leniwy rzeczywiście, strasznie. Ale gniewny? Ja ci dam, takie komentarze!
A tak poważnie - naprawdę "gniewny"? Kiedy?
Oczywiśćie, że to tylko sposób do osiągnięcia celu - w tym przypadku cel był taki, żeby nie wypalić "dworu" i doświetlić tunel na dole.
Dziękuję, że się podobaAle statek nie jest płynący - jest na stałe przycumowany. Należy do Muzeum Morskiego i sam stanowi swoiste "muzeum na wodzie". To tak jako ciekawostka.
Bo jakoś mi tak przypasowało i już.
Nie, to też składanka, z około 40-kilku kadrów. Focę tylko tym, co mam w stopce.
Oczywiście, że nie musi. Tak jak napisałeś: jest to moja wizja i mnie osobiście chciało się tyle nad tym zdjęciem pracować. Nie, żeby proces obróbki był jakoś specjalnie przyjemy, ale...
Krągłości i mała liczba kątów prostych to również element mojej wizji (nie, nie narkotycznej) i mniej więcej tak wyobrażałem sobie to zdjęcie, jeszcze zanim dotarłem na dworzec. A co właściwe miałeś na myśli mówiąc "pracowity, ale niecierpliwy"? Pomijając fakt, że przeczysz sam sobie (wczesniej napisałeś, że jestem leniwy), to po czym poznajesz, że brak mi cierpliwości? Chodzi tylko o to, że nie chciało mi się czekać na wyniki konkursu? Czy ma to ścisły związek ze zdjęciem, a ściślej, z jego formą?