Wiesz ale jest taka maszyna do przesuwania aparatu na statywie aby gwiazdy wychodziły jako punkty a nie jako kreski bo w ten sposób masz drogę gwiazd a nie gwiazdy. Wbrew pozorom wystarczy naprawdę bardzo krótki czas aby obraz był poruszony. Jak oglądałem przez teleskop księżyc to się czułem trochę jak bym oglądał pierwsze kadry z filmu Dzień Niepodległości, ruch księżyca widać bowiem „gołym okiem”