"Aparat fotograficzny jest dla artysty kolejnym narzędziem. Jeżeli się nad tym zastanowić, to jest to mechanizm podobny do skrzypiec. To artysta jest w stanie tworzyć sztukę nie aparat." - Brett Weston
nijak, bo go po prostu nie ma
główna zaleta matryc w tym przypadku
teoretycznie one też tracą światłoczułość, ale w znacznie mniejszej mierze
ale w sumie efekt Schwarzschielda nie jest aż taki ważny - przecież i tak naświetlasz długo, nie żeby wydobyć cienie, tylko zarejestrować ruch gwiazd
To zależy od ogniskowej , deklinacji i wielkości piksela. Można to dokładnie obliczyć za pomocą kilku wzorów. Dla takich zdjęć można z grubsza przyjąć , że przy ogniskowej ok. 50mm gwiazda naświetla ten sam punkt matrycy przez ok 10s.
Można doświadczalnie dobrać parametry robiąc testowe fotki z takim czasem. Jasność kresek będzie mniej więcej taka jak pojedynczych gwiazdek na fotce testowej.
Należy też pamiętać że im dłuższa na być ekspozycja tym ciemniejsze powinno być niebo , tzn. nie zaświetlone światłem z miasta , lamp czy Księżyca.
Jacek Paduszyński
40D c 17-55/2,8, C 100/2,8L , C 70-300 IS 580 EXII, 2 x 420EX, Raynox , Kenko , WilliamOptics APO 660/6 , WilliamOptics APO 400/6 etc. astro
jacpa: Pomyliłeś zjawiska. Efekt Schwarzschielda poleka na zmiejszaniu czułości w czasie naświetlania a Ty mówisz o zmianie miejsca naświetlania kliszy(matrycy).
>>>--------> założyłem sobie bloga <--------<<<
nastepna bzdura. Moze sie pokryć rosą tylko jesli jest zimniejszy od powietrza. Jesli go wyniesiesz z domu to raczej takich szans nie ma. Gorzej jak go potem przyniesiesz DO DOMU. Wtedy może pokryć się rosą.
Czy taka bzdura to bym polemizował. Pisałem to z własnego doświadczenia! Obiektyw od powietrza na pewno był cieplejszy bo wyniosłem go z domu chwilę przed naświetlaniem (w zeszłym tyodniu). Ustawiłem aparat na statywie i poszedłem do domu. Po 25 minutach przednia soczewka była cała zamglona.
>>>--------> założyłem sobie bloga <--------<<<
Nic nie pomyliłem. Piszę o dokładnie o czym piszę , czyli zmianie miejsca naświetlania jak zauważyłeś . Odnoszę się do matrycy cyfrowej , a tu Efekt Schwarzschilda nie występuje. Klisza mnie nie interesuje i chyba nikt nie będzie się męczył analogiem w takich fotkach.
Może trochę mylący jest cytat w moim poście stąd nieporozumienie .
To absolutnie nie jest bzdura. Czasami aż trudno uwierzyć skąd się tyle wody bierze w powietrzu. Potrafi płynąć ze sprzętu niemal ciurkiem.
Jacek Paduszyński
40D c 17-55/2,8, C 100/2,8L , C 70-300 IS 580 EXII, 2 x 420EX, Raynox , Kenko , WilliamOptics APO 660/6 , WilliamOptics APO 400/6 etc. astro
Musze sie zgodzic z ZONK'iem, ale wczesniej bylem zdziwiony tym pokryciem rosa. Wczoraj wzialem Samaynga z domu, wystawilem na godzine robiac niebo. Wracam po body stojace na polu i co widze? Szklo cale pokryte rosa (soczewka). Kiedys robiac niebo Pelengiem nigdy czegos takiego nie zuwazylem. Wiem juz dlaczego: Pelengiem zawsze robilem w mrozne noce, gdzie powietrze jest suche (tak, tak w mrozie powietrze jest suche...), a ostatnio Samyangiem w dosyc zimna, ale mglista noc. Dlatego.