czy mysleliscie kiedys o reporterce wojennej? zeby znalezc sie w srodku wydarzen i pokazac swiatu prawdziwe oblicze wojny.jezeli ktos probowal tej dziedziny to jakie byly poczatki, odczucia itp.
czy mysleliscie kiedys o reporterce wojennej? zeby znalezc sie w srodku wydarzen i pokazac swiatu prawdziwe oblicze wojny.jezeli ktos probowal tej dziedziny to jakie byly poczatki, odczucia itp.
Stale o tym myślę, ale podejrzewam, że jak pierwszy raz zobaczę ludzkie wnętrzności po wybuchu np. miny to mi się odechce
A tereny gdzie chciałbym pojechać to głównie Bałkany.
Ja dosyc intensywnie mysle o tym - teraz raczej nie wyjade bo studia ale myslalem zeby pojechac na front jako lekarz wojskowy i wtedy mozna porobic jakies zdjecia przy okazji
Myslalem tez o lekarzach bez granic i wyjeżdzie do Kosowa - bardzo fajna sprawa tylko ze ryzykowna niestety. Pomysl ten chodzi za mna od 2 gimnazjum jak zobaczylem na wystawie w Karkowie zdjecie World Press Photo jak fotograf znalazl sie w samym centrum zamachu (nie pamietem dokladnie gdzie to bylo), sam zostal postrzelony i jak lezal na ziemi to robil zdjecia zamin stracil przytomnosc - na prawde genialne zdjecie.
Ostatnio edytowane przez Voith ; 18-04-2009 o 09:34
Mniej sprzętu, więcej talentu.
Uwierz mi ze w wypadkach jest podobnie - widac nigdy nie udzielales 1 pomocy w wypadku komunikacyjnym. Mi kilka razy sie zdarzylo i uwierz mi ze nie jest to przyjemne. Pogadaj z ratownikami z karetek o tym co musza ogladac. Reporterka wojenna jest trudna z 2 powodów - fizycznych (ciągle niebezpieczenstwo) i psychicznych (ogladanie krwawych scen). Jezeli myslisz o tym powaznie to zacznij po pierwsze trenowac i cwiczyc zeby miec kondycje fizyczna i zacznij przyzwyczajac swoja psychike - swojego czasu duzo czytalem reportazy o Iraku czy Afganistanie i uwierz mi ze nie jest tak kolorowo jak mi sie wydawalo - wojna jest straszna i bezwzględna - pomysl sobie o tym ze mozesz np. stac sie zakladnikiem i byc torturowanym. Śmierć na wojnie przez postrzelenie jest najmniej bolesnym pożagnaniem sie z życiem. Na wojnie nie obowiązują zadne reguły i zasady.
Mniej sprzętu, więcej talentu.
Ja szczerze polecam zobaczyć film o pracy Jamesa Nachtweya pt. "War photographer". Bardzo dobrze ukazuje czym jest reporterka wojenna.
Tak z czystej ciekawości zapytam.
Załóżmy, że zdecydowałem się i chciałbym zostać takim fotografem wojennym. Co teraz?
Gdzie trzeba się udać? przecież żaden oddział nie weźmie mnie do siebie do obozu na froncie od tak. Pozatym muszę wiedzieć gdzie dokładnie jechać.
Od tego pewnie są jakieś agencje fotograficzne, ale teraz pytanie jakie i co trzeba spełniać żeby się zakwalifikować?
Sprawy finansowe - Rozumiem, że za zdjęcia agencja zapewni mi tam wyrzywienie i "mieszkanie"+pensje?
Ktoś wie jak to dokładniej działa?
Po pierwsze to musisz robic na tyle dobre zdjecia zeby ktokolwiek zainteresowal sie TobaAle zeby robic takie zdjecia musisz kupic przyzwoity sprzet i wydac kupe forsy na podroze i robienie zdjec w podobnych miejscach na wlasna reke zeby zbudowac portfolio.
Przynajmniej tak mi sie zdaje, nikt z ulicy Cie nie wezmie, bo chcesz robic takie zdjecia![]()