Ja dosyc intensywnie mysle o tym - teraz raczej nie wyjade bo studia ale myslalem zeby pojechac na front jako lekarz wojskowy i wtedy mozna porobic jakies zdjecia przy okazji
Myslalem tez o lekarzach bez granic i wyjeżdzie do Kosowa - bardzo fajna sprawa tylko ze ryzykowna niestety. Pomysl ten chodzi za mna od 2 gimnazjum jak zobaczylem na wystawie w Karkowie zdjecie World Press Photo jak fotograf znalazl sie w samym centrum zamachu (nie pamietem dokladnie gdzie to bylo), sam zostal postrzelony i jak lezal na ziemi to robil zdjecia zamin stracil przytomnosc - na prawde genialne zdjecie.