przegladnalem ten artykul - rzeczywiscie roznica miedzy rawami a ostatecznymi zdjeciami ogromna. Ale ja mam tak samo, rawy sa zawsze plaskie, brakuje kontrasty itp. Oczywiscie ze ze zdjecia nie mozna robic komiksu - w obecnych czasach jeste tendencja do ogromnego dodawania saturacji. Podbicie kontrastu czy leveli to nie jest grzech i to naturalna czynnosc. Za chiny nie uwazam ze to co mamy w rawie powinno byc efektem koncowym, ci co to tak mysla wiele traca z fotografii bo wtedy kazde zdjecie jest "rejestracja rzeczywistosci". Dodanie kolorow, owszem ale z glowa, zeby nie przesadzic. Kontrast i levele - jak najbardziej - dodaja kopa.
W fotografii krajobrazowej bez takich technik jak laczenie ekspozycji na warstwach (nie HDR) wiekszosc wschodow i zachodow to bylaby zbita ****. W tym momencie apraty za malo rejestruja zeby uchwycic wszystko w jednej ekspozycji. To jest troche zabawa ale czy to zmienianie rzeczywistosci? Oczywiscie wywalania pewnych duzych rzeczy z kadru w programie graficznym czy np zmienianie kolorow istniejacych to juz inna bajka i mysle ze to wlasnie jest wbrew regulom
ps: rzucilo mi sie na mysl to jakie te wszystkie panie na zdjeciach fashon maja gladka skore i bez zmarszczki - to wlasnie jest problem, jest filmik na youtube jak zwykla laske bez specjalnej urody przerobili na ultra modelke. Niestety, to juz jest grafika nie fotografia, jak w wiekszosci tych wszystkich poczytnych gazet. Czlowiek sie naooglada zdjec np takiej Linsday Lohan, a potem jak sa gdzies zdjecia np od paparazzich to widac ze ona ma cala skore w piegach.....a na zdjeciach glamour nie ma.....to jest porazka..