glownie moja chec zmiany podyktowana jest tym, ze chcialbym poki co specjalizowac sie w fofografii slubnej (innej nie porzucajac). a sluby maja to do siebie, ze standardem jest kiepskie swiatlo czy chocby plenery po zmierzchu- a wtedy duza jasnosc obiektywow i ich plastyka robią dobrą robotę.

wiem mniej wiecej jakie wady ma Canon i calkiem mozliwe ze wydam ciezki grosz i przez jakis czas bede sobie plul w brode- ale decyzja raczej juz podjeta.
z Nikona nie rezygnuje zupelnie i z forum nikona oczywiscie tez nie.