micles również mądrze prawi. Teoria bardzo często przegrywa z rzeczywistością. A metody wypracowane przez praktyków po porostu się sprawdzają.
micles również mądrze prawi. Teoria bardzo często przegrywa z rzeczywistością. A metody wypracowane przez praktyków po porostu się sprawdzają.
Więc generalnie wszystkie prawidła dotyczące ustawiania ostrości można sobie o kant stołu....
W ogóle bez sensu, że nie można sobie ustawić poziomu kontrastu na sensorach AF, bo przecież różne obiektywy różnie mydlą. A tak, to byłoby banalnie proste i bez ustawiania przysłony na dandelionie itd.. To wszystko od drukarek się wzięło, że Canon sprzedaje drukarkę/body tanio, a kartridże/obiektywy drogo....
Nom!Są ludzie i ludzie...
Tak do wiadomości autora dziwnego posta :
1) To wątek z testami obiektywu MF - MANUAL FOCUS. Żadne czujniki AF tu nie działają.
2) "ustawiać poziomu kontrastu na sensorach AF" nie ma sensu, bo owe czujniki (we współpracy z obiektywami z AFem) znajdują NAJLEPSZĄ MOŻLIWĄ ostrość w danym punkcie AF (jeżeli tylko pucha i szkło nie mają BF/FF)
Odnosiłem tą wypowiedź do obiektywów manualnych we współpracy z dandelionem. A na myśli miałem też moje zmagania z dandelionem i Heliosem 58 mm - dandelion pomimo regulacji na wszelkie możliwe sposoby nie dawał możliwości ustawienia ostrości lepiej niż bez jego pomocy. Szczegóły tutaj:
http://canon-board.info/showpost.php...0&postcount=31
Pozdro!
Informowanie aparatu o wartości maksymalnej przysłony służy mu do wybrania, z których sensorów AF może korzystać. Wbrew pozorom, pojedynczy sensor AF widzi obraz "jakby o bardzo małej przysłonie". Dzięki temu ma szanse widzieć (w miarę) ostro od MFD do INF.
PS
Tutaj jest to bardzo obrazowo opisane: http://doug.kerr.home.att.net/pumpkin/Split_Prism.pdf
EOS - conditio sine Kwanon...
Teraz zrozumiałem. Dzięki Bahrd za link.