
Zamieszczone przez
senner
nie neguję, ale chodziło o to że odebrałem nastawienie kolegi blum jako 'co jeszcze jest źle i coby wytknąć' [kłote blum: "yyy no to dalej"]. wiem że to prowadzi do ulepszania i stanu gdzie 'wszyscy są zadowoleni' etc. ale przy takim nastawieniu to człowiekowi od razu się odechciewa robienia czegoś nie tylko dla siebie.