Ja tam się mało znam na WB, bo na 99% z RAWa korzystam (ten 1% JPEGów, to jak potrzebuję dłuższą serią pociągnąć, a bufora nie staje).
Niemniej jednak, parę obserwacji poczyniłem i na ich podstawie przenigdy nie zaufałbym AWB.
Dlaczego ? - Ano właśnie dlatego, że nawet przy stałym dziennym świetle (jak w większości przypadków na stadionie), AWB będzie reagował różnie w zależności od tego co się w kadrze znajdzie, np. kolorowa reklama. Nie znam szczegółów działania pomiaru WB w aparacie, ale jestem pewien, że dokonuje się go w oparciu o światło odbite.
A przecież światło padające, a o jego temperaturę barwową wszakże chodzi, nie zmienia się z minuty na minutę, ani też w zależności od tego na co pada.

Fotografując na zewnątrz zwykle mam na stałe ustawioną "chmurkę" (40D). Po pierwszym zdjęciu, zerkam na podgląd i na kolorowy histogram i widzę, że jest dobrze. Jeśli nie jest, to przestawiam na "cień" lub "słoneczko".
Przy późniejszym konwertowaniu RAWów tylko w pojedynczych przypadkach używam suwaków WB.

Odbiegając nieco od tematu.
Sebcio, czy Ty, jako przeciwnik RAW, zaczynałeś swoją przygodę z fotografią od cyfry ?

Tak, tylko socjologicznie pytam.
Zauważyłem bowiem, że dla byłych analogowców, a w szczególności tych, co im ciemnia nie obca, naturalnym sposobem robienia cyfrowych zdjęć jest zapis w RAW i jego późniejsza konwersja.
Ci zaś, których pierwszym aparatem była cyfrowa małpka, jakoś straśnie RAWa nie lubią i przy byle okazji krzyczą jaki to Be jest ten RAW, okazując przy tym, jak mało na jego temat wiedzą ;-)