Hmm, to jest trochę fakt. Ostatnio obejrzałem sobie kilka kawałków tego jego PhotoJournala i odniosłem podobne, zupełnie subiektywne (czyli nie potrafię konkretnie powiedzieć dlaczego :-) ) wrażenie - facet na siłę promuje się na master-guru-nie-wiadomo-co. Podobnie te wycieczki za niesamowitą ilość $$$.Zamieszczone przez snowboarder
I to opinia zupełnie bez związku ze zdjęciami (o których już pisałem że mi "się widzą") ale raczej wrażenie typu "look and feel".