Tak jak pisze bierhoff.Przesłona to dekielek.Dodam ze w wielkoformatowych pierwszych aparatach ,używano materiałów światloczulych b.niskiej czułosci.Nie potrafiono wytworzyć innych.Ilość światła do ekspozycji regulowano przez zdjęcie i ponowne zalożenie dekielka {przesłony [patrz text bierhoffa]}.Do konstrukcji aparatu gdy materiały stawały sie coraz "czulsze" zaczęto stosować migawki a następnie przysłony.
Poczciwy dekielek kojarzony dziś przez współcześnie fotografujących jedynie z funkcją
ochronną ,w swoim długim życiu był przesłoną,przysłoną i osłoną.[Czego echa do dziś plączą nazewnictwo.] Nota bene i dziś przy wielominutowych czasach z przyzwyczajenia niektórzy "przymuleni starcy "fotografują dekielkiem czyli przesłoną, czyli osłoną czyli...a tfu już mi się zaczyna plątać.
A tak na serio to warto pilnować czystości języka :[brawo Janusz B.]Po prostu pozostaje czytelny i bogaty w informację ,a nie bełkot.Pozdrawiam :smile: