PRZYSŁONA
PRZESŁONA
Sądziłem, że jak dodam ankietę to rozładuję tym trochę napięcie,a tu widzę nowe tematy do kłótni.
Spotkałem się też z nazywaniem przysłony „blenda” ale w ostatnich czasach nazwa ta przylgnęła do całkiem innego urządzenia.
Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.
Czy użytkownik mkania nie był kiedyś użytkownikiem n!5m0, obdarowanym czerwoną kartką? Chodzi o tego od "waruj". Taki mały OT. A żeby nie był zupełny OT, powiem że ja też mam słowo, które mnie szczególnie drażni. Jest nim "auto". Każdy ma jakieś fobie... :-D
Cztery czarne eosy, pół-eos i pentax... a dokładniej to tutaj
Pewne słowa czy nawet wyrażenia tracą na znaczeniu. Mnie zastanawia „wykręć numer telefoniczny” tylko niby czym mam go wykręcić? Myślę, że i w fotografii coś by znalazł albo i jeszcze więcej.
Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.
W książce : "Fotografia. Jak lepiej fotografować radzi John Hedgecoe" (wydawnictwo Arkady, Warszawa 1996) , tłumacz używa słowa "przesłona".
Choć ja wolę "przysłona".:-D
Z tymi tłumaczeniami, to pozwolę sobie na mały cytat:
"Błąd im częściej powtarzany, tym szybciej wchodzi do słownika" w tym przypadku "z jakiegoś na nasz".
Natomiast po polsku przesłanianie, to coś jak zasłanianie - zupełne ograniczanie widoczności, natomiast przysłanianie, to lekkie (stopniowe) ograniczanie widoczności.
Widać jednak, że słowniki danego języka wolniej przesiąkają nowo powstałymi niegdyś błędami. Za Słownikiem Języka Polskiego:
Przysłonić - zakryć coś częściowo.
Przesłonić - pokrywając coś, oddzielić, przegrodzić coś od czegoś, utrudnić zauważenie czegoś, poznanie prawdy, zakrywać.
Reasumując - przesłoną bardziej należałoby nazwać dekielek obiektywu, niż samą przysłonę sensum stricte.
Tak jak pisze bierhoff.Przesłona to dekielek.Dodam ze w wielkoformatowych pierwszych aparatach ,używano materiałów światloczulych b.niskiej czułosci.Nie potrafiono wytworzyć innych.Ilość światła do ekspozycji regulowano przez zdjęcie i ponowne zalożenie dekielka {przesłony [patrz text bierhoffa]}.Do konstrukcji aparatu gdy materiały stawały sie coraz "czulsze" zaczęto stosować migawki a następnie przysłony.
Poczciwy dekielek kojarzony dziś przez współcześnie fotografujących jedynie z funkcją
ochronną ,w swoim długim życiu był przesłoną,przysłoną i osłoną.[Czego echa do dziś plączą nazewnictwo.] Nota bene i dziś przy wielominutowych czasach z przyzwyczajenia niektórzy "przymuleni starcy "fotografują dekielkiem czyli przesłoną, czyli osłoną czyli...a tfu już mi się zaczyna plątać.
A tak na serio to warto pilnować czystości języka :[brawo Janusz B.]Po prostu pozostaje czytelny i bogaty w informację ,a nie bełkot.Pozdrawiam :smile: