Nie mówię, że z I.Exp jest gorzej - pewnie że jest lepiej. Jak pstrykamy jpegi. Tyle, że - i chyba się ze mną tu zgodzisz po analizie materiału - szkoda marnować jeden z najważniejszych ficzerów LX-ów czy innych tego typu aparatów, jakim są surowe zrzuty z matrycy. Póki jest lepsza tonalnie od jpegowego srgb.
Co naprawdę odróżnia I.Exp. od H.Prior czy D-Light niestety się nie dowiemy, bo rawa wyprodukować się nie da. Przypomnę, że w Canonie raw przy H.Prior był lekko prześwietlony i soft wyraźnie ratował detal ze świateł, w Nikonie natomiast odwrotnie - D-Light skraca ekspozycje i soft wyciąga z cieni. Po prostu matryce mają inne charakterystyki rozdzielczości tonalnej i raz opłaca się jedno, raz drugie.
A prawda jest taka, że trzeba wyłapać jak najwięcej na sensorze a potem się zastanawiać. I tu niestety człowieka nic nie zastąpi.