Zainspirowany kilkoma osobami z forum, ktorych koncertowki wpadly mi w oko wybralem się na koncert Comy z aparatem. Dylemat był ogromny - czy wczuc się w 1 raz na zywo ze swoim ulubionym zespolem, czy focić.. Wygrała milosc do muzyki. Jednak przez pol godziny aparat byl wlaczony..
Moje pierwsze zdjecia koncertowe - z checia uslysze wszelka krytyke, porady jak unikac bledow. Powiem tylko ze bylo mega ciemno i nawet USM w 85mm pudłował duuuzo. Albo to ja;]
Koniec gadania, oceniajcie! Nie obrabialem, bo stwierdzilem ze psuje tylko foty w PS
1.
2.
3.
4.
5.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
dorzuce jeszcze druga seryjke
6.
7.
8.
9.
10.