moze tak robia, bo to proba ewentualnego zatuszowanie swojego nieprzygotowania..roznie to bywa na kocertach, a tak to wieksze prawdopodobienstwo, ze potem ewentualna fuszerka trafi do prasy
to takie moje radosne gdybania
POzdrawiam
moze tak robia, bo to proba ewentualnego zatuszowanie swojego nieprzygotowania..roznie to bywa na kocertach, a tak to wieksze prawdopodobienstwo, ze potem ewentualna fuszerka trafi do prasy
to takie moje radosne gdybania
POzdrawiam
Ta, jasne ;-)Zamieszczone przez tomsong
Wizerunek artysty - tak sie to nazywa.
Chcesz moc na niego w domu popatrzec? Kup plakat.
Chcesz go w domu posluchac? Kup plyte.
Dlatego na koncerty nie wolno wnosic aparatow foto i magnetofonow. Proste i logiczne.
Tak samo zreszta jest z gwiazdami filmowymi. To tez ludzie, wiec w roznych miejscach mozesz je spotkac - na lotnisku, w knajpie itp. Jak jestes mily, to uda ci sie spokojnie pogadac, pocukrowac wyrazajac swoje uwielbienie itepe... ale nie licz na to, ze uda ci sie zrobic sobie zdjecie z ta gwiazda - od razu uslyszysz "sry, no photo".
Oczywiscie wszystko zalezy od formatu artysty - jakis lokalny mistrz jodlowania z austriackiego zadupia pewnie bylby dumny i szczesliwy, gdyby ktos go w ogole chcial sfotografowac ;-)
akurat Bono z U2 ma zupelnie inne podejscie i ponoc (tak slyszalem) jedynie w Polsce na U2 byl zakaz wnoszenia aparatow.Zamieszczone przez kavoo
To cytat z petycji jaka powstala w zwiazku z ograniczeniami...- Dlaczego tylko w Polsce organizator na każdym kroku przypomina o zakazie wnoszenia aparatów fotograficznych, kamery,
sprzętu rejestrującego dźwięk i obraz? Na całym świecie ludzie wnoszą aparaty, kamery, inne rejestratory – dowodami tego są
liczne zdjęcia, nagrania audio i video całych koncertów (także autorstwa polskich fanów). Samo U2 nie ma nic przeciwko
temu – chętnie pozują w trakcie koncertów do ‘prywatnych’ zdjęć, nawet w oficjalnych wydawnictwach (Boston DVD)
wykorzystują nagrania fanów; głośno mówią: „...We tell people who come to our concerts that they can tape the shows if
they want. I think it is cool that people are so passionate about our music.”
Zreszta na U2 nawet dziennikarze mieli jedynie czas na 3 utwory, dzieki czemu nie uwieczniono profesjonalnym zdjeciem bialo-czerwonej flagi zrobionej przez fanow -- jak i Bono z flaga Solidarnosci. Ale na stadionie widac bylo tysiace "fleszy" wiec ludzie mimo zakazow wnosili sprzet i zdjec z koncertu mozna znalezc mnostwo http://www.u2.com.pl/chorzow/gallery/index.php (fakt, ze w wiekszosci wypadkow w fatalnej jakosci).
Nie wiem czy Michal Milowicz to gwiazda filmowa, czy Olaf Lubaszenko to gwiazda filmowa, ale Ci panowie podczas premiery "Poranku Kojota" w gdynskim Silverscreenie pozowali i robili sobie fotki z ludzmi. Lubaszenko nawet poczekal, az zmienie film w aparacie bo akurat sie skonczyl kiedy uwiecznialem jego osobe na kliszy. Baa nawet zaproponowal cobym strzelil kilka klatek wiecej dla pewnosci, zeTak samo zreszta jest z gwiazdami filmowymi. To tez ludzie, wiec w roznych miejscach mozesz je spotkac - na lotnisku, w knajpie itp. Jak jestes mily, to uda ci sie spokojnie pogadac, pocukrowac wyrazajac swoje uwielbienie itepe... ale nie licz na to, ze uda ci sie zrobic sobie zdjecie z ta gwiazda - od razu uslyszysz "sry, no photo".
nie bedzie spierniczoneSo, nie generalizujmy
To tez prawda, ale np. w Tychach - Kaska Nosowska wyszla do fanow i robila sobie z nimi zdjecia. Lokalnym mistrzem jodlowania nie jestOczywiscie wszystko zalezy od formatu artysty - jakis lokalny mistrz jodlowania z austriackiego zadupia pewnie bylby dumny i szczesliwy, gdyby ktos go w ogole chcial sfotografowac ;-)![]()
W sumie bedac w Tychach wiekszym problemem byli fotografowie majacy wejsciowke za barierki i znajomi "krolika" niz sami artysci ;P ;P
P.s Zdaje sie ze Bono w Pyrzowicach na lotnisku podszedl do fanow i robil sobie z nimi zdjecia ;]
Ostatnio edytowane przez VDR ; 08-08-2005 o 10:34
http://art.debesciak.net (w trakcie realizacji)...
Ja tez nie wiem ;-)Zamieszczone przez VDR
Piszac swoj post mialem na mysli to, co mi mowil moj przyjaciel mieszkajacy w Vancouver - np. Roberta Redforda spotkal na lotnisku, gadal z nim i wlasnie podczas tej rozmowy podszedl jakis skosny z aparatem, na co Redford zareagowal tak, jak napisalem. Moj przyjaciel pytal sie wlasnie o ta jego reakcje i takie otrzymal wyjasnienie.
Inny przyklad z dawnych lat, choc niekoniecznie z Hollywood ;-) - punki siedzace w Londynie przy fontannie Amorka na Picadilly Circus. Jakbys sprobowal podejsc do nich zrobic im zdjecie i gdyby cie przyuwazyli, to bys stracil nie tylko aparat, ale i zeby - goscie regularnie byli wtedy zatrudniani jako modele w sesjach zdjeciowych, a potem ich portrety wedrowaly na pocztowki, ktore mozna bylo na kazdym rogu kupic. Tak wiec tez dbali o swoj wizerunek i interesy, choc niekoniecznie w kulturalny sposob.
Ale pójdę tam aby zobaczyć i przypomnieć sobie te czasy gdy było tam zupełnie inaczej pod ta stocznią...
Ja sie zgapilem i kupilem bilety w sektorze B Bierzesz aparat?Zamieszczone przez mmsza
![]()
Moim zdaniem problemem bedzie go wniescZamieszczone przez mmsza
![]()