Z Pentaconem to tak jak z Sigmami, jak trafisz dobry egzemplarz to będziesz zadowolony. Niestety bardzo wiele Six'ów ma przykrą przypadłość nakładania klatek. Optyka Six'ów także lubi nawalać - zwłaszcza przysłony w Zeissach lubią się sklejać.
Szmelcem bym Sixa nie nazywał, Kiev'y to dopiero szmelc. Jak trafisz Six'a bez powyższych dolegliwości to będziesz zadowolony (ja jestem).
A co wybrać znajdziesz w tym wątku:
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=44869
"Aparat fotograficzny jest dla artysty kolejnym narzędziem. Jeżeli się nad tym zastanowić, to jest to mechanizm podobny do skrzypiec. To artysta jest w stanie tworzyć sztukę nie aparat." - Brett Weston
Jakoś te średnie szkła podpina się jednak do cyfrówek i eksperymentuje...
A fatalne body, to ma kiev, ale nie pentacon.
Owszem, jest na rynku dużo uszkodzonych egzemplarzy, ale tylko z powodu nieumiejętnego użytkowania. Otóż w tym aparacie czas migawki należy ustawiać przed jej naciągnięciem. Odwrotnie grozi właśnie uszkodzeniem transportu filmu lub migawki.
Oczywiście jest to stara konstrukcja i nie można jej porównywać do RB/RZ.
Ciężko np ustawia się ostrość na matówce bez klinów, ale z kolei można bardzo łatwo zastosować matówkę z klinami z mamiyi i wtedy duuuużo lepiej.
Osobiście mam i pentacona i RB, i oczywiście mamiya to inna bajka, ale sprawny pentacon wcale nie jest szmelcem.
I sam zmieniasz długość toru optycznego... Żegnaj papierowa Głębio Ostrości...
BTW. Moje zdanie jest takie:
Średni format (FF, tylko taki się liczy!) + EVIL == jakość nie do pobicia. Ale nikt jeszcze nie zrobił czegoś takiego.
Polecam lekturę flejmów na pl.rec.foto. Ja, po lekturze, na nic gorszego niż Mamiya 6 / Pentax 67 bym się nie skusił!
Ostatnio edytowane przez HuleLam ; 15-07-2009 o 23:44 Powód: Automerged Doublepost
Fotograf platoniczny
Nie znam sie na technologii matryc ale zastanawiam sie czy ktos kiedys sie skusi na zrobienie scianki prawdziwej FF, czyli 6x6 moze wiecej.
Np GX680 ze scianka 6x8 bylby swietny do studia.
Podbno RED planuje wprowadzić takowe wydupiaszcze matrycory.
Co do GX680, to obawiam się, że leciwa optyka fufu mogłaby nieco spuchnąć na cyfrze. Są obecnie sensowniejsze rozwiązania - małe łamańce 6x9 przystosowane do współpracy z dupkami , z najnowszą optyką Schneidera serii Digitar, lub Rodenstocka serii HR - systemy te dają znacznie większe możliwości przesuwu/pokłonu, a sama optyka jest takiej obłąkańczej jakości, że np. obiektywy od Hasela serii H3 to przy niej smętne popierdułki. Oczywiście - cenowo nie jest to dla ludzi...
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Alpa 12TC, jakies pasujace szerokie szkielko i zgrabna scianka FF, ech..
Co do wielkosc matryc mam wrazenie ze producenci scianek za limit postawili sobie 645, nie sledze watku dokladnie ale 100% 645 jeszcze chyba nikt nie ma.
6x6 30mpix, mysle ze kazdy cywilizowany system SF z analogowymi szklami by podolal.
Dwa moje spostrzeżenia:
1. PSix to zdecydowanie nie jest szmelc. Takie opinie szerzą chyba osoby, które trafiły na zajechany egzemplarz, który nakłada klatki. Sam robię PSixem i jestem naprawde zadowolony. Tylko, że to jest aparat, który wymaga myślenia nad tym co się robi a nie pstrykania ile wlezie z nadzieją, że trafi się przyzwoite ujęcie.
2. Ostatnie zdanie dotyczy też Hasselblada (i Justyny Steczkowskiej ;-)). Śmieszą mnie biadolenia, że to bez sensu, że drogie, że po co, że mały obrazek przegoni, że ISO niskie, że migawka wolna. Tak jak ktoś robiący zdjęcia na n-k małpką nie zrozumie zakupu np 5d+35L, tak mając klapki na oczach małego obrazka niektórzy nie rozumieją zakupu Hassa - jak by nie było aparatu dla wąskiej grupy fotografów. Średni format to przede wszystkim inna plastyka obrazu, głębia ostrości itd... Ale trzeba umieć to wykorzystać.
Każdy kilogram obywatela z wyższym wykształceniem szczególnym dobrem narodu!
1. Psix to szmelc. Takie opinię szerzę jako osoba, która to cudo miała, a potem używała systemów Mamiya RZ Pro II, 645 a obecnie 7.
2. Średni format tak w przeszłości, jak i obecnie używany był głównie z uwagi na możliwość wykonywania wielkich powiększeń. Kwestie "cudownej plastyki średniego formatu" są tak naprawdę marginalne, bo cudowna plastyka nie sprzedaje zdjęć - nawet jeśli fotograf jest w stanie to docenić, to klient już na pewno nie.
Do niedawna cyfrowy sprzęt średnioformatowy używany był z braku jakościowej alternatywy w małym obrazku. Obecnie najlepsze DSLR oferują jakość prostych systemów średnioformatowych. Oczywiście - średni format nie stoi w miejscu i jakość oferowana przez obecnie topowe rozwiązania średnioformatowe nadal jest bezkonkurencyjna, tylko jeszcze lepsza jakość nie bardzo jest już tak naprawdę - z perspektywy potrzeb rynku - konieczna.