Czym czyścić filtr polaryzacyjny ?

[Wild]

Rozumiem ze na ogniskowej 17 na 17-40 L nalozonej na canona 20D nie bedzie winiety nawet przy normalnym filtrze a nie slim ? Winieta moze byc na kliszy przy analogu.

Wyjezdzam na dosc dlugi czas do afryki. Bedzie slonca na full.
Zastanawialem sie nad polarem Hoya 77.
Ten w wersji pro kosztuje okolo 500 zl (ze nie wspomne o slimie)

Jest sens go brac ? Czy za podobną cene znajde cos lepszego ?

Pozdrawiam

[Scaramanga]

Wyjezdzam na dosc dlugi czas do afryki. Bedzie slonca na full.
Zastanawialem sie nad polarem Hoya 77.
Ten w wersji pro kosztuje okolo 500 zl (ze nie wspomne o slimie)
Jest sens go brac ? Czy za podobną cene znajde cos lepszego ?

Winiety nie bedzie nawet przy normalnym filtrze.Bez polara bym nie wyjezdzal w ogole.Dobry PL musi kosztowac.Te Hoye mozesz znalezc troche tansza,ale niewiele.Jak poszukasz to pewnie znajdziesz,ale czy lepszego?

[Semtex]

za 460 kupiłem nowego polara 77 B&W slima z foto-raju - po rekomendacjach wybrałem jego i jestem bardzo zadowolony

[Vitez]

Rozumiem ze na ogniskowej 17 na 17-40 L nalozonej na canona 20D nie bedzie winiety nawet przy normalnym filtrze a nie slim ?

17mm (= ok 27mm) na 20D + filtr UV + filtr polar nie-slim = brak winiety.
17mm na analogu + sam polar nie-slim = jest winieta.

Jest sens go brac ?

Bez polara nie wyjezdzaj.

[mor_feusz]

No to odgrzebie stary watek (ale przynajmniej nikt mi nie powie ze nie uzylem wyszukiwarki). Jest tak: kupilem 77mm B+W MRC. Jest to moj 1wszy filtr (nie liczas jakiegos tam gow*****nego UV, ktorego dostalem z aparatem). Oczywiscie na poczatku musialem sie nauczyc o co biega (czyli krecic i sie uczyc jak sie robi z polarem). No niestety pobrudzil sie (przyznam ze sie latwo pobrudzil) teraz mam tluste plamy. Nie wiem - moze mi sie zdaje ze na filtrze jest jakas powloka i "troche boje sie" trzec mikrofobra, a moze cos zdejme. W tym watku troche zboczono z tematu ale moze ktos mi nakopie do ***** i powie - nie boj sie chlopie - czysc. Przyznam ze dotknalem mikrofibra i zie rozmazalo i mam "niebieskie" smugi. Tak ma byc (wiem ze te niebiskie ot od tluszczu - ale dotknalem tam gdzie nie bulo - tylko mikrofibra i tez powstaly - jakbym jakas powloke zdzieral). Moze jestem przewrazliwiony, napewno -przeciez ludzie na calym swiecie maja, czyszcza i jest OK. Tak wiec - mikrofibra i ludwik i para wodna?

[Tezet-gdynia]

Moze zle kojarze ale jesli sie uzywac mikrofibry to sie nie uzywa detergentow bo niszcza wlokna mikrofibry sama woda

[mor_feusz]

spoko, znalazlem takie cos http://www.schneiderkreuznach.com/ti...einigung_e.htm tak wiec mam sie nie bac
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

spoko, znalazlem takie cos http://www.schneiderkreuznach.com/ti...einigung_e.htm tak wiec mam sie nie bac

EDIT:
No to forumowicze. Woda (w postaci pary wodnej z czajnika z wiekszej odleglosci)+ mikrofibra i filtr czysciutki

[tomdz]

I mikrofibra nie zostawia Ci takich malutkich drobinek kurzu czy też kłaczków? Mam tę szmatkę B+W i nawet ona tak robi. Zgaś światło w pokoju, zostaw tylko włączone małe źródło ostrego światła (np. lampka biurkowa) i spójrz na nie przez filtr pod różnymi kątami. Nie masz na powierzchni filtra pełno takich maleńkich kropek?
Pytam, bo u mnie są one nie do zwalczenia. Mikrofibra przy każdej próbie czyszczenia na chuch czy parę zostawia pełno tego świństwa. Część da się zdmuchnąć, część zostaje solidnie przyczepiona. I samo w sobie by mi to nawet nie przeszkadzało, ale boję się, że mogę przy czyszczeniu zarysować tymi drobinkami powłoki.
Szmatka oczywiście nowa. Mam też inne, w tym Kodaka - wszystkie śmiecą.
Będę naprawdę wdzięczny, jak ktoś sprawdzi, czy to normalne zjawisko, czy po prostu to ja absolutnie nie mam do tego drygu...