Od 24 godzin używam 500d. Przesiadka z 40d jest dość bolesna. Ale są też plusy.
+ waga - przy podpiętym teleobiektywie ważącym ponad kilogram, te 300 gramów mniej daje możliwość znacznie dłuższego fotografowania bez statywu czy innego podparcia,
+ AUTO ISO - dziala w trybie Av w zakresie od 100 do 1600, choć nadal nie ma możliwości ustalenia jaki czas nas interesuje (korpus przyjmuje 1/f); być może coś więcej da się zdziałać w Tv, nie probowalem jeszcze; co ciekawe AUTO ISO używa też wartości pośrednie (160, 320 etc.), ktorych nie można ustawiac ręcznie,
+ dobra jakość obrazu, szumy i rozdzielczość OK; szumofobi bedą jednak zawiedzeni, bo na podglądzie 100% RAWY szumią już w okolicach ISO 200 jak w Olympusach,
- puszka strasznie ogołocona ze wszystkiego; co z tego, że ładny ekranik jak nie można na nim zobaczyć na fotkach ani punktów ostrości ani przepaleń,
- tryb LV i Video o kant d... potłuc, chyba, że ktoś sprawi sobie pelerynkę jak mieli fotografowie sprzed +100 lat, wtedy może coś da radę skadrować lub wyostrzyć na LCD za dnia,
- bardzo przeszkadza mi też brak możliwości zapamiętywania własnych konfiguracji aparatu.