nie, nie, nie... rewolucje, albo inaczej mowiac jesien sredniowiecza z tylka, to Nikon zrobil swoim uzytkownikom, ktorym wciskal DX jako pelna klatke, i ktorzy wydali ciezko zarobione pieniadze na szkla pod ten formacik.
a to, ze w koncu zrobili CMOS-a (tak jak Canon) i wypuscili pelnoklatkowy korpus (tak jak Canon czy wczesniej Kodak) to tego sie juz nie nazywa rewolucja, tylko wyciagnieciem glowy z piasku lub zejsciem z piedestalu i zaprzestaniem zachwycania sie zapachem wlasnych bakow...
bo na tle chocby canonowskiego 5D ten tzw. high-end Nikona w postaci D2X to byl smiech na sali...