I tak dobrze, że aparat nie uruchamia programu self-destruction po pojawieniu się nowego modelu.

Dla Rebeli powinna być subskrypcja i nowe puszki dostawałoby sie automatycznie.

Zresztą tak operują niektóre firmy np. softwarowe, np. Intel gdzie kupuje się subskrypcję co roku (i może to byc więcej niz cena Rebela). Bez subskrypcji nie ma updatów nawet na istniejące oczywiste defekty.