"Być może klatka 'trafiona' z 500D jest prawie dokładnie taka sama, jak na 50D - ale co z tego wynika, jeżeli nasze zdjęcie życia ma przestrzeloną ostrość z powodu marnego AF?"
tyle ze póki co żadne znaki na niebie i ziemi nie wskazały AF'a w 500D jako niecelnegoprzeciwnie. świetnie radzi sobie w beznacdziejnych warunkach oświetleniowych. do tego dobre szkło i jedzieeesz
"Na 50D, jak sam piszesz, będziesz miał "ułatwione zrobienie...zdjęć lepszych"."
nom. troche. i za to dopłacasz tego dodatkowego tysiakanie za jakość zdjęć bo ta w sumie pozostaje ta sama. tylko za wygodę użytkowania jak masz spore łapy, + kilka rozszerzonych bajerów przydanych bardziej zaawansowanym.
zaden masochizm. ot, dobranie do własnych potrzeb - ale to juz ustalilismy i sie zgodzilismy
ad.3. nigdy w życiu nie zdarzyło mi sie miec koniecznosci ustawic czasu krotszego niz 1/4000. nigdy. a zdjecia robilem w przeroznych warunkach. no ale ja nie testów na jasnych scianach w pełnym słońcu nie robie.
teraz to smieje sie ja bo nagle sie okazalo ze jak sie nie ma 1/8000 to nie da sie w dzien robic zdjec :]
"Czy jest jakaś ustawa zakazująca amatorom łazić z aparatem w ręku, na np. wycieczce, przez kilka godzin?"
nie no, pewnie ze nie. ale u amatora to dziala bardziej na zasadzie podnoszenia aparatu do oka co kilka minut w trakcie np. zwiedzania, a nie trzymania go non stop przy oku podczas sesji, czy slubu bo nie moze sobie pozwolic na chwile nieuwagi.
"Jak dla mnie brak tego drugiego kółka, dyskwalifikuje sprzęt w ogóle - bez względu na to, co i jak focę."
e, przegięcie :] tak jaby te jedno wcisniecie guzika kciukiem było jakimś mega niewygodnym wysiłkiem. złej baletnicy ple ple ple:P
"Ba, powiem tyle, że mam jedno z najlżejszych szkiełek dla Canona - 50tkę/1.8. Nawet z nią większy korpus=większy komfort."
e tam. miałem w ręku 55-250 is canona podpiete pod 400D i pod 40D. zero roznicy praktycznie, oczywiscie pomijajac wygode trzymania 40d a 400d bez gripa. przy 50tce roznicy nie czuje sie w ogole. przeczulony jakis jestespamietaj ze 90% ludzi nie zwraca uwagi na pierdoły na ktore zwracają uwage ludzie powazniej zajmujacy sie fotografią
jak to jest ze ową konkluzję mamy tę samą ale po drodze mijamy sie w zgodnosci?