Witam, natrafiła się okazja z której skorzystałem i parę zdjęć w wyniku tego powstało.
Znawcą nie jestem, ale coś mi z jednej strony za bardzo świeciło (L-dyfuzor P-paryzol srebrny), tylko nie wiem czy to tak miało być czy nie, w efekcie trochę cieni i zdjęcia w zupełnie innym klimacie wyszły (i z tymi zacienionymi walczyć dopiero będę)
Zamieszczam je po poprawkach poprawek Lightrooma, który metodycznie przepala czernie, ale też nie jestem pewiem czy to źle by trochę były przepalone więc mogą się zdjęcia znaleźć w których trochę więcej niż trochę blacks zostało
I tak może przyjmijmy, że w exifie pisze EOS 400D, dobrze? Bo nie chcę wyjść na takiego, co armatę kupił i obsługiwać nie potrafi, aparat pożyczony, bo mi w połowie sesji baterie padły
a-1
b-1
A, i dużo krytyki proszę w myśl powiedzenia "Mów co ci się nie podoba, a nie poklepuj po plecach" (które właśnie stało się nowym świeckim powiedzeniem) Także odnośnie obróbki, bo z tym problemy mam.