Gdzieś czytałem, że fotoreporter musi być "niewidzialny". Pewnie w tym sensie aby nie krzyczeć swoim wyglądem: "mam sprzęt za xxxxx zł, kto chętny?".

Nemo pisze: " oświeć mnie, kto to jest frajer".
Frajer to taki koleś, który nie zna praw przyrody i pcha się sam w enklawy zastrzeżone dla tubylców. Tak jest i na Śląsku i w Warszawie, Poznaniu i Łodzi też. Pewnie i w Londynie, Paryżu i ....
A niektórym nadzieja ustrzelenia ciekawego kadru przysłania rozsądek.