Dres to nie ubiór - dres to stan umysłuZamieszczone przez fredi
![]()
Dres to nie ubiór - dres to stan umysłuZamieszczone przez fredi
![]()
Dokladnie! Dresarze w dresach chodzili 10 lat temu, teraz juz nie tak czesto. Zazwyczaj jakies sweterki, koszulki polo, dzinsy...Zamieszczone przez muflon
Hehe, przypomnialo mi sie... jakies 15 lat temu mialem tzw. "faze" na dresy kreszowe - lekkie, luzne, wygodne, w sam raz na lato. No i jade sobie kiedys w takim stroju pociagiem - w wesolym towarzystwie (bo zupelnie przypadkiem byl to pociag na Piknik Country) z gitara itp. - zadnego chamstwa, full kultura (to byly jeszcze "lepsze" czasy :-( ). W pewnym momencie nie bylo chetnych do gitary, to sobie mysle "a co, pobrzdekam i ja". No i gram, gram, ale kurcze cos nie tak... wszyscy jakos dziwnie wytrzeszczaja oczy. Tak zle? Tak dobrze?Zamieszczone przez fredi
"Nie, no ale.. wiesz... czlowiek w dresie grajacy na gitarze..."
![]()
Czy ma wogóle sens jakieś rozmowy w sytuacji zagrożenia dresami...?
Wydaję mi się że trzeba poprostu spr****ć.
To się pewnie tak łatwo mówi...
Ale jak już będzie tak daleko to podejrzewam, że załączy mi się ten wrodzony zmysł terminatora-predatora i co by nie było, że spotkacie jakiegoś dresa z 20D na czole odbitym
Za dużo musiałem się nabakać żeby oddać to, co dla mnie tyle jest warte...
A oni dalej swoje...: 'ja jestem king brus li karate mistrz'....