hehmhmhm. ladny ten skan Jester.

nie uzywam cyfry, bo i po co? na fotografii nie zarabiam. maly obrazek nosze ze soba w kurtce. portrety robie hasselem. architekture wielkim formatem. no i co? spor o to czy jest sens robic analogiem nie jest warty prowadzenia. kazdy wybiera swoje narzedzie pracy. jesli chodzi zas o przyszlosc - nie jest oczywista, wraca sporo materialow, ale ogolem liczba materialow, zwlaszcza kolorowych maleje. i to jest przykre.