Hmmm... ja się na forum dawno zarejestrowałem, ale nie pamiętam, żebym się udzielał...
Więc na początek - witam wszystkich!
Tutaj bym dyskutował.
Że robię analogiem - wiadomo.
Ale ostatnio znalazłem aparat do średniego formatu - więc się*za niego wziąłem
Oglądałem też*ŚF zdjęcia - piękna plastyka, kolory, ostrość, rozpiętość... i magia
Sam się zabieram za kolorowe analogowe.
I zacząłem od obalenia mitu, że C-41 w domu jest baaardzo trudne - jest możliwe! Efekty lepsze niż*z labu, wystarczy zwykły koreks i chemia (Tetenal Colortec).
Jutro będę*wołał drugiego filmaMoże się pochwalę.
Wszystkim polecam czarno-białą fotografię*tradycyjną*oraz średnioformatową (też analogową)!
no własnie...
zacząłem chwilę temu robić na 6x9, znalazłem wynalazek z lat 50-tych Zaissa, z zarębistym tessarem i poszło..., teraz od tygodnia stoi u mnie sinar w wersji 6x9, i 2 rodenstocki,
Wydaje mi się, że koszt nie aż taki straszny filmów (aparat i szkła będę spłacał przez rok), a efekt jest nieporównywalny do cyfry.....pozdrawiam
gg: 6096145
Napiszcie, co robicie dalej, po wywołaniu filmów.
Skany (format 6x9 gdzie robią), odbitki w ciemni?
Ja mam masę analogowego sprzętu, czasem robie film i skanuję w punkcie.
Powiększalnik i cała ciemnia poszła do ludzi (dawno).
Aparat, obiektywy i filmy to dopiero połowa drogi do produktu finalnego, którym jest zdjęcie na papierze (nie w kompie).
igor58,
jeśli chodzi o czarno-białe, to wybieram najlepsze zdjęcia i robię*odbitki metodą*tradycyjną - czyli powiększalnik, kuwety, itd...
Jeśli chodzi o barwne, to tutaj dopiero zaczynamKiedyś dawałem film do labu i dostawałem piękne odbitki, a teraz? Efekt taki, jakbym zeskanował najgorszym skanerem i wydrukował na bylejakiej drukarce atramentowej, gdzie kończy się tusz.
Myślałem, żeby dać*film do zeskanowania na bębnie, w domowym zaciszu skorygować*skanu wady na komputerze, a następnie dać*do zrobienia odbitki jako zdjęcie cyfrowe![]()
bęben chyba sporo kosztuje
lepiej zamówić skan całego filmu s średniej rozdzielczosci (11 zł)
Wydaje mi się, że bez sensu jest robić na analogu po to aby skanować negatyw. Jeśli już to robić powiększenia optyczne. Ale o te będzie każdego dnia coraz trudniej.
Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.
Proponuję przefotografować negatyw dobrym aparatem cyfrowym.
Analog umiera zadziwiająco powoli.
Ale to że jest w stanie agonalnym to bezdyskusyjny fakt.
Mam na myśli produkcję materiałów.
Niebawem wstanie taki dzień w którym nie będzie dostępnych filmów i papierów.
Pozostanie tylko sprzęt. Świetny sprzęt ale kompletnie bezużyteczny.
Wiem ,że to smutne.