nie ma wiekszego uzasadnieni zeby stsowac dziaj maly obrazek analog.
jeszcze nie tak dawno sadzilem inaczej.
zrozumialem kiedy mi zle wywolano film - wiekszosc bledow jakie mozna poplenic sa nieodwracalne i dowiadujesz sie po tym po czasie.
cyfra pod tym wzgledem jet duzo bardziej tolerancyjna.
wiele wybacza , wiele beldow mazna natychmiast poprawic. Latwiejsza ingerencja w obraz przez obrobke
teoretycznie z analogu mozna dostac lepsza jakosc obrazu , ale w praktyce to jest najczesciej inaczej.
ludzie wychodza z wprawy , laboratoria - tez z tym troznie bywa - przeterminowane kapiele itp.
w 6*6 jeszcze masz latwiej osiagalna wysoka jakosc niz z 24*36, moze i warto sie zabawic czasami.
ja uzywam do portetow i jakis sens to ma , ze wzgledu na inna charakterystyke materialu zdjeciowego , no i jest taniej niz cyfra MF.