Myślę, że sensu fotografii analogowej nie należy doszukiwać się w oparciu o koszty. Choć używanego EOSa 3 można teraz kupić w cenie najtańszych kompaktów. Dla profesjonalnych zastosowań film 35mm, to teraz rzeczywiście wielka ekstrawagancja. Jednak średni i duży format w profesjonalnych zastosowaniach ma się całkiem dobrze. Choć koszty, szczególnie dużego formatu, są ogromne. Portrety robione na dużym formacie mają w sobie jakąś magię.
--- Kolejny post ---
Męczy, to mnie katar, a doskonałość cyfry, to coś wspaniałego. Wychowałem się jednak na fotografii analogowej, średnim formacie 6X9 i mam sentyment. Do średniego nie wrócę, bo mam skaner 35mm i nie mam zamiaru inwestować dużej kasy w zabawki. Małym obrazkiem przestałem pstrykać rok temu. W lodówce wciąż czeka na użycie trochę towaru, więc czemu nie. Tobie "fotna" życzę miłej zabawy ze starymi technikami, szczególnie z gumą i papierem solnym.
--- Kolejny post ---
Na szczęście krzywdy, to nikomu nie przynosi. Lomografia, podobnie jak fotografia aparatami telefonicznymi, ma już swoje miejsce. Jednak jednym i drugim można zrobić zarówno dobre jak słabe fotki. Jedna i druga ma swoich zwolenników i przeciwników. Czy komuś się podoba, czy nie obie się rozwijają.