Analogi - czy jest sens jeszcze je kupować?
Takie proste pytanie, a zarazem takie trudne .
Gdybym zaczal czytac ten watek niedawno, to na pewno nie rozpoczalbym tej zabawy z analogiem; przestraszony kosztami, odkupilbym cyfrowe narzedzia i dalej pstrykal setki tysiecy "fotek" rocznie.
Niedawno wszedlem do ciemni, choc czasu tak malo, bo praca, zona, dziecko itd, i jednak cos sie zmienilo w moim fotograficznym zyciu. Mam tak ogromna satysfakcje z tych paru pierwszych samodzielnie wywolanych odbitek, ze juz nie moge sie doczekac, kiedy nastepne wejscie. Duzo czytam przerozne fora (zwlaszcza korex), a gdy spaceruje inaczej rozgladam sie dookola siebie, bo szukam dobrych kadrow i wzrokowo ujarzmiam je jak obiektyw (choc aparatu przy sobie nie mam)
Patrze i komponuje obrazy i moze to naiwne i latwe stwierdzenie, ale to analog to sprawil.
Nie zniechecajmy ludzi; by sprobowac, nie potrzeba tych tysiecy zlotych czy euro.
Mnie trafilo, byc moze na amen. To piekne hobby i zaluje tych chwil spedzonych przed kompem, czy godzin czytania, jak to jeden obiektyw jest ostrzejszy, inny ma jakies tam abberacje, co to jest crop, ktory AF szybszy itd.