To na pewno nie jest walnięta karta. Uszkodzenie pliku spowodowałoby kaszanę na dużej i nieregularne powierzchni zdjęcia (kompresja!), o ile taki plik w ogóle by się otworzył.
Obstawiam (niestety) matrycę... :-(
To na pewno nie jest walnięta karta. Uszkodzenie pliku spowodowałoby kaszanę na dużej i nieregularne powierzchni zdjęcia (kompresja!), o ile taki plik w ogóle by się otworzył.
Obstawiam (niestety) matrycę... :-(
Zmieniłem karty, włożyłem Sandisca. Takiego zwykłego, żaden tam super speed. Używam też innego czytnika. Nie tego, a którym pojawiły się uszkodzone pliki. Zrobiłem od czasu ostatnich ,,przygód'' tą puszką jakieś 200 fot. Wszystkie są, odpukać, w porządku. Poczekamy - zobaczymy. Możliwe, że sieje mi czytnik. To niejaki Sweex z dystrybucji TPSAUzywałem go w domu, mobilnie i w pracy mam i - Teca- tylko do CF-ów.
____________________________________
Dzięki za życzeniaNaprawdę jestem ciekaw, czy to może być wina czytnika. Tego sweexa schowałem głęboko i na razie używam wyłącznie CF-owego. Za tydzień powinienem mieć pewność, na razie po 200 zdjęcia to za szybko na radość niestety.
____________________________________
Taki?
http://allegro.pl/item598779515_sand...e_45_mb_s.html
Wersja USB wychodziła szybciej w testach, ale jest już niedostępna. Miałem kiedyś inne czytniki, Hamę też. Tematem przestałem się interesować, od kiedy jeden brzydki moderator polecił mi ten czytnik. A szczerze mówiąc, nie wiem, czemu Ci lepiej wygląda, zdecydowanie nic ładnego w nim nie ma :-D
Jarek