Witam
Zaczęłam w http://canon-board.info/showthread.php?t=44982, ale chyba będzie lepiej dorzucić resztę tu
Takie różniste obrazki z grudniowego urlopu.
1. "okładka albumu" - MRU to kod lotniska na Mauritiusie.
No dobra, przyznam się, przypadkowo tak wyszło
2. jeżeli ktoś w krajach hinduskich przy zamawianiu jedzenia pyta Cię, czy z chilli, mów nie -- i tak będzie piekielnie ostre :>
3. Mauritius to kraj dodo. Wszędzie dodo. Dobrze, że na papierze toaletowym go nie było...
4. całkiem "normalna" uliczka, bardzo blisko centrum stolicy
5. czekając na kebab...
6. targ 2, królestwo za statyw...
7. czym byłabym wyspa bez oceanu? widok prawie że z łóżka
8. Pamplemousses, lilie, ich liście miały ponad metr średnicy
9. stety niestety uwielbiam "pstrykać kwiatki"