Mialem ostatnio okazje robic zdjecia na weselu znajomego. Pstrykalem 350D plus kit z wewnetrzna lampa. Niestety, wiekszosc zdjec wyszla dosc slabo ze wzgledu na dlugie czasy ustawiane przez aparat - tanczacy ludzie wyszli rozmazani. To juz drugi raz gdy mi sie cos takiego zdaza, poprzednim razem bylo jeszcze gorzej bo robilem zdjecia na rodzinnej imprezie, w zwyklym duzym pokoju, przy zwyklym oswietleniu zarowkami z zyrandola i lampa z eosa. Wynik podobny, ludzie rozmazani.
Teraz konkrety techniczne: zdjecia robione kitem, wiec przeslona od 3,5 do 5,6 - przy 55mm tylko ta ostatnia. Tryb Av. Lampa wewnetrzna. ISO 800 i 1600.
Podczas ogladania zdjec nie bylo osoby ktora by nie byla pewna ze zdjecia wyszly by duzo lepiej gdyby robic je zwykla "pstrykaczka". Niestety nie mialem mozliwosci porownania, ale gdy kiedys robilem zdjecia kompaktami to nie zdazaly mi sie az takie wpadki. Co prawda taki Oly C4000 ma obiektyw "niby" 2.8, ale za to robi sie nim zdjecia na ISO100, max 200! Tutaj uzywalem ISO1600 i niewiele to dalo.
Czy jest jakies wyjasnienie tego problemu? Czy robiliscie porownanie kompaktow i lustrzanek (w wersji podstawowej, bez zewnetrznych lamp i z obiektywami kitowymi) w slabych warunkach oswietleniowych?