ale koniec koncow, jest to cykl zamkniety. skoro Nikon smaruje ile sie da a Canon Polska ma w d* gazety, to ten mechanizm "wyboru za" jest jak najbardziej korzystny. bo koniec koncow ktos w tym Canonie (jak nie Polska to chociaz Europa) przejrzy na oczy i zauwazy, ze dzialka foto lezy i kwiczy przez idiotow, ktorzy zyja w przeswiadczeniu, ze wystarczy napis "Canon" na korpusie i juz ludzie pojda radosnie, z posikanymi z zajarania portkami zrzucic sie z ciezko zarabianych pieniedzy. sorki, tak to nie dziala.
Polska nie jest moze wielkim rynkiem z globalnej perspektywy, ale bylo nie bylo jest to blisko 40-milionowy kraj o zauwazalnej w europejskiej skali sile nabywczej. jesli przedstawiciel firmy Canon na Polske tak zenujaco olewa duza rzesze klientow, to ja jak najbardziej kibicuje gazetom i konsumentom, zeby odwzajemniali taki gest osikiwania.
Panowie...czytam Chipa od kilkunastu lat.
Ostatnie 2-3 lata to jest totalna porażka.
Odkąd redakcja przeszła do Warszawy pod skrzydła Burdy, ta gazeta stoi na poziomie po prostu żenującym. To jest komputerowo-technologiczny odpowiednik "Bravo Girl".
Czasami po prostu aż chce się sikać ze śmiechu, czytając ich "testy" i "artykuły".
Mam gdzieś nawet powyrywane strony ze starych numerów - mają zbyt durną treść, aby ich nie zachować dla potomnych
Próbowałem kiedyś nawet rozpocząć dyskusję na "ichnim" forum na temat poziomu "testów" lustrzanek. Nic z tego nie wyszło.
Aparaty, obiektywy, lampy.
wiesz... pracowalem kiedys w sklepie komputerowym, ktory, jako jeden z najwiekszych partnerow hurtowni AB, sprzedawal w duzych ilosciach i z niezla marza monitory CTX. gehenna firmy byl pewien test w Chipie, w ktorym wyszlo, ze najlepsze jest ADI. sprzedaz CTX-a tak masowo padla, ze moj szef wspolnie z prowadzacym marke w AB ostro glowe drapali jak przy kolejnym tescie nie dopuscic do takiej "wpadki".
jakkolwiek zenujacy nie bylby poziom tego rodzaju pismidel, dla ogromnej wiekszosci kupujacych sa one alfa i omega w dziedzinie zakupu sprzetu. i jak w takiej gazecie napiszesz, ze najlepsza jest marka X, to ludzie jak barany poleca i beda kupowac X, nawet jesli rzeczywistosc, w sposob oczywisty nawet dla cwiercinteligentow, zaprzecza kompletnie "testom"
ale dystrybutor marki na dany rynek powinien o tym wiedziec i sie tego trzymac. bo kto smaruje ten jedzie. a konsument, ktory sam umie ocenic czego potrzebuje i rozumie o co chodzi, to naprawde jest rzadkosc i wyjatek od reguly. regula jest konsument, ktory do posluzenia sie wlasna glowa i samodzielnego wartosciowania faktow posunie sie dopiero w ostatecznosci, kiedy juz nie bedzie mial zadnego wyboru i zadnej pomocy ze strony jakichkolwiek autorytetow. a gospodarka rynkowa juz o to dba, zeby takich prorokow nie brakowalo![]()
A "szeptał" potem o tym fakcie cały Wrocław :-)
Cóż, "Chip" to taki komputerowy "Auto-Świat". A na lustrzankach to oni się dodatkowo po prostu nie znają. Podobnie jak Kolekcjoner uważam że tekst ten jest kompletnie bez znaczenia. Test w pisemku tego typu może mieć wpływ na sprzedaż kompaktów albo luster entry level, ale nie FF-ów, których ceny zaczynają się od 10 kzł.
Cztery czarne eosy, pół-eos i pentax... a dokładniej to tutaj
Bez przesady z tym "Bravo Girl", chociaż z pierwszym zdaniem po części się zgadzam. Dosłownie w każdym numerze średnio licząc jest kilka-kilkanaście błędów merytorycznych (niektóre znaczne), które to w takim piśmie nie powinny absolutnie się znaleźć. Kiedyś miesięcznik ten był dużo bardziej fachowy oraz "precyzyjny" - teraz z fachowością oraz "jakością" artykułów, testów, porad itp. jest coraz gorzej.
Ostatnio edytowane przez axk ; 12-03-2009 o 16:05
EOS + Speedlite
Rozumiem Cię akustyku.
To, ile zmienia swoimi artykulikami takie pisemko, jest po prostu nieciekawe.
Oczywiście, mam wielki ubaw, kiedy czytam wypociny ludzi, którzy chyba nigdy nie widzieli sprzętu, który jakoby "testują". Śmieję się, kiedy gazetka się chwali bzdurami w rodzaju "my mamy lepsze testy, bo mamy ISO", kiedy robi naiwnych czytelników w bambuko, kiedy się podkłada wprost (choć tylko w oczach ludzi, którzy akurat wiedza o czym jest mowa)...
Ale to też jest bardzo smutne, z powodów, o których piszesz.
Rynek to złożony system naczyń połączonych ze sobą. Taki szmatławiec jest w stanie zafałszować w systemie zbyt dużo, aby się nim nie przejmować.
Innym powodem do smutku jest to, że mimo wszystko kiedyś było z nimi lepiej. Obecnie to jest g***o jadące na marce sprzed lat. I tym bardziej ich testy mącą na rynku...
PS. Kupiłem kiedyś monitor ADI, kto wie, ile w zakupie "pomogły" mi testy, lub "testy" w Chipie - już tego nie pamiętam, dawno było i nieprawda![]()
Aparaty, obiektywy, lampy.
Dawno (lata 90-te) temu pracowałem w warszawskiej firmie, która była dystrybutorem m.in. profesjonalnych kart muzycznych (górna półka terratec, motu, digidesign itp.) do PCtów i Maków. Pamiętam, że wysłaliśmy kilka takich kart do obszernego testu dla Chipa. Kilka miesięcy później ukazał się ten Chip z super testem. Karty, które dostarczyliśmy sromotnie przegrały z pierdziawkami za 50 zeta i tanimi podróbkami soundblasterów. Powodów było kilka: od wyższej ceny do nieładnego pudełka. Jakość dźwięku stanowiła tylko mały ułamek końcowej oceny. Załamałem się.
Najważniejsze, że od tamtego momentu ani razu nie wziąłem do ręki tego "profesjonalnego" pisma, czego wszystkim życzę :-)
Heh, czyli wygląda na to, że od zawsze mieli jakieś "myki".
Aparaty, obiektywy, lampy.