Poziom artykulow w Chip'ie siegnal latryny i to nie tylko dotyczacych aparatow fotograficznych, ale sprzetu komputerowego i oprogramowania ktore jest glownym tematem zainteresowania tego periodyku.
Mam wrazenie ze artykuly pisza tam ludzie, na tak zwane zapotrzebowanie. Jest zadanie. Porownac lustrzanki. No to kto jest oblatany najlepiej w tym temacie? Wacek? No bo Wacek ma lustrzanke wiec znaczy ze musi sie na tym znac. Dobra Wacek. Temat twoj. Tylko pamietaj Wacek co mowil naczelny. Firma produkujaca lustrzanki XYZ wykupila pakiet reklam wiec... no ty juz dobrze wiesz co...
Nastepnie Wacek odpala internet. Robi krotki rekonesans i wychodzi mu ze w marku drugim siedzi CCD, Sony robi najlepsze lustra na swiecie, a system 4/3 jest po prostu boski bo mozna wyswietlac zdjecia z aparatu na monitorze bez czarnych paskow na dole i u gory, po czym dumnie to obwieszcza w swoim artkule wyolujac lawine niepotrzebnych emocji i kupe smiechu w kregu bardziej zorientowanych i krytycznych odbiorcow tresci. Wacek sie kompromituje ale przecietnemu Waldkowi Kiepskiemu ktory przeczytal artykul to zwisa, bo nie ma nawet pojecia o czym Wacek tutaj napisal. Waldek Kiepski wzbogacony o wiedze pomyka do Saturna, Media Marketu czy innego sklepu nie dla idiotow i dokonuje zakupu wspanialego aparatu poswiadcznego certfikatem Chip'a.
Do takich wlasnie ludzi sa adresowane te artykuly.