Dopóki CHIP nie pisze o sobie "gazeta fotograficzna" - nie jest źle :-)
Bronią się przed wszechobecnością i dostepnością internetu. Biorą kasę skąd się da bo mają KOSZTY.
Pieniądz nie śmierdzi :-))))
Ale na telefony to mają: dawno temu miałem prenumeratę "czegoś" od nich - dzwonią regularnie co kwartał "..a może jednak...?"
A przy okazji: kto powiedział że Nikon ma fajny manual? Uzutkownik Canona?! Ja tam się nigdy nie moge połapać: po cholerę np kręci się obiektywem przeciw jedynemu właściwemu kierunkowi?! :-)))))