-
Początki nałogu
Dawno (lata 90-te) temu pracowałem w warszawskiej firmie, która była dystrybutorem m.in. profesjonalnych kart muzycznych (górna półka terratec, motu, digidesign itp.) do PCtów i Maków. Pamiętam, że wysłaliśmy kilka takich kart do obszernego testu dla Chipa. Kilka miesięcy później ukazał się ten Chip z super testem. Karty, które dostarczyliśmy sromotnie przegrały z pierdziawkami za 50 zeta i tanimi podróbkami soundblasterów. Powodów było kilka: od wyższej ceny do nieładnego pudełka. Jakość dźwięku stanowiła tylko mały ułamek końcowej oceny. Załamałem się.
Najważniejsze, że od tamtego momentu ani razu nie wziąłem do ręki tego "profesjonalnego" pisma, czego wszystkim życzę :-)
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum