wiem jak to jest.. sama na dniach pyrlandii 2008 byłam z aparatem w tłumie... a uwierz, że przy muzyce kobranocki albo SNL nie było łatwo ustać.. fotografowie po drugiej stronie barierki patrzeli się na mnie jak na wariatkę kiedy próbowałam robić zdjęcia z owinięta wokół barierki nogą
moja dewiza do koncertowych - bez flasha, zawsze