nie wiem czy za szybko nie włożyłem filmu pod powiększalnik,to znaczy zaraz jak się troche podsuszył po wywołaniu,choć mi się kiedyś obiło o uszy że dobrze niewysuszony negatyw jest zdeczka napęczniały i może mieć większe ziarno,papier był normalny stałogradacyjny Foma 30x40,kontrast jak diabli i być może to spotęgowało mi ziarno,jedna odbitka wyszła mi jakimś dziwnym cudem na zaświetkonym papierze ,nie mam pojęcia co było tego przyczyną ,ale w mniejszym kontraście ziarno prawie niewidoczne,powiem że zgłupiałem narazie,musze to przemyśleć.