zachęcony zakupionym dla teścia Rebelem G stwierdziłem, że kupienie analoga dla samego posiadania szerokiego konta z mojego 17-40L jest warte grzechu. no i dylemat wyboru. generalnie planowałem pierwszym odruchem 33/30 lub starsze wersje serii 5/3. ale pojawiły się w dobrych cenach (b.niskich) eos 600 i eos 100. bancerność 600tki była tu nie raz zachwalana, więc nie zastanawiałem się. eos 100 - nowszy niż 600-tka, lżejszy, podnoszone lustro - po zastanowieniu się też kupiłem.
jeden zamierzam zostawić sobie do streetfocenia, drugi (100) do szerokiego kąta i krajobrazu na slajdzie.
no i pytanie: czy dobrze kombinuję? w kosztach zmieściłem się - cena była okazyjna, stan jest naprawdę ok (no nie widziałem jeszcze 600tki, ale na zdjęciach wszystko wyglądało na bdb), niepokój tylko trochę budzi u mnie czy w 600tce (jeszcze jej nie mam - jedzie do mnie) jest wskaźnik ekspozycji (taki jak w eos 100, 300D, 20D) czyli coś do czego jestem przyzwyczajony trybem M. bo w instrukcji znalezionej w necie nie mogłem się dopatrzyć.