sytuacja jest taka - oba korpusy są już u mnie, oboma pstryknąłem testowy negatyw (cz-b). 600tka trzyma się dobrze. szybki AF, działa bez zająknięcia. niestety 100tka ma sporadycznie problem. na 36 klatek 6 było do kosza z prostej przyczyny: co pewien czas aparat zacina się na moment w chwili klapnięcia migawki. próbowałem wyczaić sprawę otwierając tył i klapiąc spustem. niestety po jakichś 100 strzałach dałem spokój. brudzą się listki (roletki) migawki (w obu - z tym że w 100tce bardziej). mam takie podejrzenie że 100tka przycina mi się właśnie na tych roletkach mechanicznie. zakleja się na moment czy co. ten moment to jakieś 2-3 sekundy, po czym odwiesza się i jest gut. aha - zawieszenie objawia się też miganiem ikonki baterii - tak jakby była zużyta (a nie jest). jak aparat zeskoczy już z tego zwisu to wszystko wraca do normy i robi bezproblemowo zdjęcia. do serwisu go? czy poczekać i rozkręcić go na paru negatywach? jak patrzę na negatyw to problemy wystąpiły głównie na początku negatywu czyli powiedzmy częstotliwość zwisów spada... może leżał parę lat w szafie... tak w każdym razie twierdzi właściciel.
EDIT: a ma ktoś może instrukcję do eos'a 100 nie rosyjską? w formie PDF'a, jak dla ludzi? ;-)