Czytałem żę kiedyś dawno temu ktoś wymyślił prostą metodę na nieporuszone zdjęcia. Mianowicie przywiązywało się szurek do buta i do aparatu. Nie wiem jak to w praktyce wyglądało ale napięty sznurek stanowił przeciwwagę dla drgań ręki dzieki czemu zdjęcia wychodziły ostre. Było to skuteczne i proste np. w muzum kiedy nie można było błyskać a nie chciało się nosić statywu. To taka ciekawostka.