Sądzę, że tu chodzi o coś innego. Każdy z nas chce kupić sprzęt działający jak należy, bo optyka nie jest tania. W jaki sposób można sprawdzić obiektyw? Tylko rozpakowując go i podpinając do body. To nie masło czy cukierki. Chyba każdy z nas robi to kupując w sklepie, wielu kupując przez net odsyłało wadliwe (lub niezadowalające) egzemplarze do sprzedawcy. Obiektywy te jako nowe jechały następnie do innego Klienta, który brał je lub zamieniał. Zresztą, nie widziałem obiektywu szczelnie zapakowanego w folie. Producent zakłada zatem, że klient będzie towar sprawdzał. Bo to nasze prawo. Stąd argument z początku dyskusji nt. oryginalnego zapakowania uważam za nietrafiony.
Moim zdaniem ważna jest intencja; jeżeli ktoś kupuje szkło tylko po to, żeby się nim pobawić i odesłać to jest zwykłym oszustem.